1
Szlak / Odp: Zapach bzu i agrestu
« dnia: Czerwiec 03, 2015, 23:10:16 »
Tak jak sobie życzyła pchnął mocniej i szybciej. Parł do przodu, przylegając ustami z
powrotem do jej piersi, brodawek, czasem nawet znajdując miejsca na pocałunki, na szyi.
Stęsknił się, naprawdę stęsknił się jak zbity pies. A teraz znowu odnalazł miejsce chwilowego
postoju. Chwilowej przerwy w podróży.
Jak zawsze i tak się rozejdą, znikną. Znowu w pewien sposób staną się dla siebie obcy.
Ale nie myślał o tym teraz, bardziej zajmowała go, jej wilgoć i doprowadzająca do szaleństwa ciasnota.
Mruknął cicho, a z ust wyrwał mu się jęk, gdy poczuł, że jest coraz bliżej.
powrotem do jej piersi, brodawek, czasem nawet znajdując miejsca na pocałunki, na szyi.
Stęsknił się, naprawdę stęsknił się jak zbity pies. A teraz znowu odnalazł miejsce chwilowego
postoju. Chwilowej przerwy w podróży.
Jak zawsze i tak się rozejdą, znikną. Znowu w pewien sposób staną się dla siebie obcy.
Ale nie myślał o tym teraz, bardziej zajmowała go, jej wilgoć i doprowadzająca do szaleństwa ciasnota.
Mruknął cicho, a z ust wyrwał mu się jęk, gdy poczuł, że jest coraz bliżej.