Maj 15, 2024, 07:40:42
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj
Aktualności: Forum SMF zostało uruchomione!

Na Szlaku Przeznaczenia Trwaj



Pokaż wiadomości

* Wiadomości | Pokaż wątki | Pokaż załączniki

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Wiadomości - Yenna

Strony: [1]
1
Szlak / Odp: Zapach bzu i agrestu
« dnia: Czerwiec 03, 2015, 23:06:00 »
- M-mocniej.. - Westchnęła wreszcie, wtulając się w niego ponownie.
Prócz samego seksu, odbierała to jako pojednanie. Nie tylko fizyczne, ale i oddawanie się.. Mhm, całością.
Długo się nie widzieli, a ona miała zły czas.
Jak zawsze w sumie.
No, taki los marud i zrzęd. Szczególnie niemłodych, jak ona.
Nie mieniało to faktu, że podniecenie w niej tylko wzrastało.

2
Szlak / Odp: Zapach bzu i agrestu
« dnia: Czerwiec 03, 2015, 22:40:41 »
Zakwiliła, bo miał do niej jeszcze lepszy i intensywniejszy dostęp.
Odruchowo rozchyliła uda szerzej, oplatając go ciaśniej.
Mocniej.. i mocniej.. i zatracała się bez końca.
Jęła się z czasem wić, bo rozkosz graniczyła z bólem. Choć to bez różnicy, to było to samo.
I wbrew wszystkiemu, uwielbiała mu sprawiać przyjemność. Wręcz ubóstwiała.
Zamrugała rozochocona i popatrzyła mu w oczy.
- G-geralt.

3
Szlak / Odp: Zapach bzu i agrestu
« dnia: Czerwiec 03, 2015, 21:33:11 »
Sapnęła cichutko, przytulając się do niego mocniej.
- Oo... Ooojejku jej.. - Stęknęła, chowając głowę w zgięciu jego ramienia.
Seks z nim zawsze ją przytłaczał. Bolało połowicznie, bo nie był jakiś mały, a ona za szeroka.
Jednak dawało jej to poczucie.. prawdziwego życia? Czegoś, co nazywało się brak samotności.
Dlatego by pogłębić to cudowne poczucie, zaczęła poruszać biodrami jeszcze szybciej, zarzucając ramiona na szyję Geralta.

4
Szlak / Odp: Zapach bzu i agrestu
« dnia: Czerwiec 03, 2015, 21:10:33 »
Siedząc już na jego kolanach, oplotła Wiedźmina udami i przysunęła się jeszcze bliżej.
O ile to w ogóle było możliwe.
Nie kontemplowała. Nie był za piękny, więc na ustach się skupiła.
Ponowiła gorący pocałunek, opierając dłonie i piersi o jego nagi korpus.
Był cieplutki.. Nie bez powodu.
Czuła już tam w dole jak bardzo jej pragnie, co skomentowała cichym śmiechem.
Rzadko się śmiała.
Najczęściej gdy się kochali, choć wtedy też lubiła popłakać.
I pokrzyczeć.
Więc by dłużej nie przeciągać i nie bawić się w grę wstępną (którą gardziła), złapała za co miała złapać i uniosła się lekko, by wreszcie nabić się na
wyprężonego w sztywnej erekcji członka wiedźmina.
Jęk uleciał z ust Yennefer, gdy tak wsuwał się w nią głębiej i głębiej.

5
Szlak / Odp: Zapach bzu i agrestu
« dnia: Czerwiec 03, 2015, 20:49:27 »
Ponownie się do niego przysunęła.
Ręce same powędrowały na zamek i pas od spodni Wiedźmina, choć głowę miała zadartą dziarsko.
- Będziesz tak patrzył i jeno kontemplował, Wiedźminie? Czy miast tego zaczniesz odpokutowywać cały ten rok? Bo widzisz, duża pokuta cię czeka.
Mruknęła, by po chwili zagryźć lekko wargę. Nie nieśmiało, frywolnie, tak jak to miały w zwyczaju podlotki.
Mimo, że tak się przy nim czasem czuła, zagryzienie warg bardziej ukazywało jej pożądanie.
Kobiecie nie wypadało się przyznawać, że samiec wzbudza takie emocje, ale nie przepadała za okłamywaniem się.. Więc szczerze przyznawała w duchu, że Wiedźmin rozpalił ją niczym po znaku Igni.

6
Szlak / Odp: Zapach bzu i agrestu
« dnia: Czerwiec 03, 2015, 20:36:08 »
Zsunęła się łagodnie.
Niczym jedwab z ramion kochanki.
No, może nie była jedwabna, ale kochanką pozostawała mimo wszystko.
Wyprężyła się, coby łatwiej suknia spływała z talii i ciała. Gdy wylądowała u jej kostek na ziemi, przestąpiła ją i stanęła przed Wiedźminem.
Bez niczego więcej, naga i niby bezbronna.
Spojrzała na niego spod zmrużonych oczu. Nie dała po sobie poznać niczego.
No.. prócz gęsiej skórki, której powstrzymać nie mogła pod wpływem Wiedźmińskiego wzroku.
- Rozumiem, że do łóżka pójdziesz w skórzni, tak?

7
Szlak / Odp: Zapach bzu i agrestu
« dnia: Czerwiec 03, 2015, 20:24:51 »
Mruknęła z aprobatą, przylegając do niego mocniej.
Pachniał szlakiem, był twardy jak szlak i nawet z nim się kojarzył.
W końcu to jego żywa część.. która świetnie wiedziała jak przełamać w niej opory.
We wszystkim. I w zapachu i w twardości i samej chęci.
Gdy poczuła język Wiedźmina, jej również wysforował się naprzód. Naprzód, łącząc w tęsknym tańcu.
Wspominała jego smak, smakując go raz po raz.. Aż się zrymowało, pomyślała jeszcze nim odpłynęła do reszty.
Obrócona całkiem w stronę Geralta. Stawać na palach nie musiała, nie był znowu tak wiele wyższy.

8
Szlak / Zapach bzu i agrestu
« dnia: Czerwiec 03, 2015, 20:07:12 »
Z tyradą się nie wysiliła..
Nic specjalnego, bywały lepsze. Tak jak i podróże, zajazdy i kolacje, które ciężko osiadały w bebechach.
Teraz jednak nie miało to już takowego znaczenia, jak wtedy gdy wściekle go witała, jak łajała i machała dziarsko rączkami.
Taaa, to nie miało znaczenia.
I wspomnienia, zmęczenie i brud jaki osiadał w duszy, ciele.. oraz jaźni.
Jaźni która teraz była ponadto. Była.. kontemplowała.
Dotyk i ciepło. I zarost!
Oczywiście się nie ogolił. Nigdy tego nie robił gdy się spotykali. Nie ważne czy spontanicznie, czy z umówioną datą i terminem.
Wiedział, że ją to drażniło.
Wiedział.. że też fizycznie.
I wykorzystywał tą wiedzę doskonale, bo niemal topiła się w jego ramionach.
W ramionach skurwiela, kogoś kogo najchętniej by nienawidziła.
No nic..
Tak to już bywa.
Więc by nie mitrężyć, coby nie oddawać się wewnętrznym moralitetom - Oddała pocałunek.
Mimo tego, że miała go nienawidzić, że ów ktoś był skurwielem.
Oddała chyżo i chętnie.
Modyfikuj wiadomość

Strony: [1]
Carbonate design by Bloc
variant: carbon
SMF 2.0.6 | SMF © 2013, Simple Machines
Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum
pl8s smallskill sdzpolskirpg galaxyace osw