Maj 02, 2025, 04:19:23
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj
Aktualności: Forum SMF zostało uruchomione!

Na Szlaku Przeznaczenia Trwaj



Ostatnie wiadomości

Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 10
31
Sala werbunkowa / Triss Merigold
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Triss Merigold dnia Czerwiec 05, 2015, 15:04:32 »
Triss Merigold inaczej zwana Nieulekłą bądź Czternastą ze Wzgórza
Jest czarodziejką, uzdrowicielką dodatkowo ciska czarami obszarowymi
Niestety jest uczulona na amulety i różne rodzaje ziół, przyjaciółka Yennefer i Geralta
Zawsze wesoła,, uśmiechnięta, kasztanowe włosy nosiła rozpuszczone a dekolt zawsze był zasłonięty ze względu na rany odniesione podczas bitwy o Sodden
Była potężną czarodziejką

Witam i pozdrawiam
32
Szlak / Odp: Zapach bzu i agrestu
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Geralt z Rivi dnia Czerwiec 03, 2015, 23:10:16 »
Tak jak sobie życzyła pchnął mocniej i szybciej. Parł do przodu, przylegając ustami z
powrotem do jej piersi, brodawek, czasem nawet znajdując miejsca na pocałunki, na szyi.
Stęsknił się, naprawdę stęsknił się jak zbity pies. A teraz znowu odnalazł miejsce chwilowego
postoju. Chwilowej przerwy w podróży.
Jak zawsze i tak się rozejdą, znikną. Znowu w pewien sposób staną się dla siebie obcy.
Ale nie myślał o tym teraz, bardziej zajmowała go, jej wilgoć i doprowadzająca do szaleństwa ciasnota.
Mruknął cicho, a z ust wyrwał mu się jęk, gdy poczuł, że jest coraz bliżej.
33
Szlak / Odp: Zapach bzu i agrestu
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Yenna dnia Czerwiec 03, 2015, 23:06:00 »
- M-mocniej.. - Westchnęła wreszcie, wtulając się w niego ponownie.
Prócz samego seksu, odbierała to jako pojednanie. Nie tylko fizyczne, ale i oddawanie się.. Mhm, całością.
Długo się nie widzieli, a ona miała zły czas.
Jak zawsze w sumie.
No, taki los marud i zrzęd. Szczególnie niemłodych, jak ona.
Nie mieniało to faktu, że podniecenie w niej tylko wzrastało.
34
Szlak / Odp: Zapach bzu i agrestu
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Geralt z Rivi dnia Czerwiec 03, 2015, 22:47:12 »
-Tak?
Popatrzył na nią z niejakim trudem, bo i trudno było oderwać wzrok od jej ciała i poczynań, jakie
działy się u dołu. Spojrzał w fiołkowe oczy i to zobaczył rozpaliło go jeszcze bardziej. Jej rozochocony
wzrok udzielił się także mu. Popatrzył na nią z góry, zwalniając odrobinę.
Pierwsze oznaki zmęczenia już czuł, niestety przez ostatnie dni odpoczynku nie zaznał zbyt wiele, ale
nie miał ani chęci, ani zamiaru jej tego okazywać.
W końcu noc jeszcze była młoda, a oni długo się nie widzieli...
35
Szlak / Odp: Zapach bzu i agrestu
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Yenna dnia Czerwiec 03, 2015, 22:40:41 »
Zakwiliła, bo miał do niej jeszcze lepszy i intensywniejszy dostęp.
Odruchowo rozchyliła uda szerzej, oplatając go ciaśniej.
Mocniej.. i mocniej.. i zatracała się bez końca.
Jęła się z czasem wić, bo rozkosz graniczyła z bólem. Choć to bez różnicy, to było to samo.
I wbrew wszystkiemu, uwielbiała mu sprawiać przyjemność. Wręcz ubóstwiała.
Zamrugała rozochocona i popatrzyła mu w oczy.
- G-geralt.
36
Szlak / Odp: Zapach bzu i agrestu
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Geralt z Rivi dnia Czerwiec 03, 2015, 21:39:08 »
-Yen....
Mruknął przeciągle, czując i widząc, że przyśpieszyła. Sam też czuł coraz większą przyjemność,
a jeszcze większa płynęła z świadomości, że Yennefer była jego i tylko jego.
Nie chciał prędko zakończyć tego aktu, więc zwyczajnie podniósł ją ponownie, po czym
położył na plecach, z powrotem znajdując miejsce między jej biodrami.
Wsunął się w nią do samego końca, czując jak mocno oplotła go dookoła. Lekki uśmiech nie schodził
z jego warg. Wsparł się na ręce i znów powrócił do rytmu pchnięć,pocałowała ją ponownie,
gdy otworzyła usta w cichym"ojejku", przeczesując ręką jej długie, czarne loki. Znowu był jej, a ona jego.
37
Szlak / Odp: Zapach bzu i agrestu
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Yenna dnia Czerwiec 03, 2015, 21:33:11 »
Sapnęła cichutko, przytulając się do niego mocniej.
- Oo... Ooojejku jej.. - Stęknęła, chowając głowę w zgięciu jego ramienia.
Seks z nim zawsze ją przytłaczał. Bolało połowicznie, bo nie był jakiś mały, a ona za szeroka.
Jednak dawało jej to poczucie.. prawdziwego życia? Czegoś, co nazywało się brak samotności.
Dlatego by pogłębić to cudowne poczucie, zaczęła poruszać biodrami jeszcze szybciej, zarzucając ramiona na szyję Geralta.
38
Szlak / Odp: Zapach bzu i agrestu
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Geralt z Rivi dnia Czerwiec 03, 2015, 21:17:00 »
Gdy ujęła jego męskość i wsunęła w siebie skwitował to cichym pomrukiem i oplótł ją dłońmi. Usta
odłączyły się od jej warg i zsunęły się po szyi, miękkiej i przyjemnie pachnącej, w dół na piersi czarodziejki.
Biel skóry zdecydowanie odznaczała się na jej piersiach, które teraz, w rytm ruchy bioder, obsypywał
kolejnymi pocałunkami. By w końcu dotrzeć do jej naprężonych brodawek i je też zadowolić swoimi ustami.
A przy tych czynnościach nie puścił jej ani na chwilę, nie po tak długim czasie rozłąki.
Zdecydowanie nie. Przyśpieszył, wsuwając się w nią mocniej i głębiej.
39
Szlak / Odp: Zapach bzu i agrestu
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Yenna dnia Czerwiec 03, 2015, 21:10:33 »
Siedząc już na jego kolanach, oplotła Wiedźmina udami i przysunęła się jeszcze bliżej.
O ile to w ogóle było możliwe.
Nie kontemplowała. Nie był za piękny, więc na ustach się skupiła.
Ponowiła gorący pocałunek, opierając dłonie i piersi o jego nagi korpus.
Był cieplutki.. Nie bez powodu.
Czuła już tam w dole jak bardzo jej pragnie, co skomentowała cichym śmiechem.
Rzadko się śmiała.
Najczęściej gdy się kochali, choć wtedy też lubiła popłakać.
I pokrzyczeć.
Więc by dłużej nie przeciągać i nie bawić się w grę wstępną (którą gardziła), złapała za co miała złapać i uniosła się lekko, by wreszcie nabić się na
wyprężonego w sztywnej erekcji członka wiedźmina.
Jęk uleciał z ust Yennefer, gdy tak wsuwał się w nią głębiej i głębiej.
40
Szlak / Odp: Zapach bzu i agrestu
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Geralt z Rivi dnia Czerwiec 03, 2015, 20:58:37 »
-Nie śmiałbym tylko kontemplować, lecz jak wiesz lubię patrzeć na to co piękne.
Popatrzył na jej przygryzioną wargę i po chwili znowu ją pocałował. Ręce znów zaczęły błądzić po jej ciele, przypominając sobie jego dawne linię.
Nie dał jej długo czekać, gdy spodnie zsunęły się z niego, podniósł ją bez problemów. Była lekka.
Jak dla Wiedźmina, jak piórko. I ruszył w stronę jedynego meblu, który do następnych poczynań się nadawał.
Chociaż znał zdanie Yennefer co do miejsc na kochanie się. Zaczynając od jednorożca, kończąc jakieś 100 stóp nad ziemią.
Była wielbicielką co dziwniejszych miejsc, do uprawiania miłości, natomiast mebel jakim było łóżko, Wiedźmin upatrzył sobie najbardziej i cenił go
za wszystkie możliwe strony użytkowania.
Usiadł na łóżku, dając czarnowłosej oparcie na swoich kolanach. Znowu bliskość jej ciała i ciepło mieszały w głowię i otumaniały.
A mimo, że był wiedźminem to reagował na to, podobnie jak reszta mężczyzn. W pokoju zaczynało się robić coraz goręcej.
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 10
Carbonate design by Bloc
variant: carbon
SMF 2.0.6 | SMF © 2013, Simple Machines
Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum
js2210sanok eforex wwwvirtualpets miniyourlife fallcraft